Rok bez zakupów
26 marca to oficjalnie pierwszy dzień z kolejnych 365 w którym postanowiłam odpuścić sobie zakupy. Ta myśl krążyła gdzieś nade mną od dłuższego czasu, więc postanowiłam wdrożyć ją w życie w moje urodziny, co z praktycznego punktu widzenia ma tę zaletę, że na pewno nie przegapię tej wyjątkowej (dla mnie) daty w przyszłym roku.
Przede wszystkim, jestem ogromną szczęściarą, że mogę w ogóle pozwolić sobie na taką fanaberię, jak postanowienie nierobienia zakupów, bo oznacza to, że żyję w takim czasie i miejscu, które gwarantuje mi dobrobyt jakiego nie doświadczają miliony ludzi. Nie cierpię z powodu głodu, klęsk żywiołowych, mam gdzie spać i w co się ubrać, nie jestem prześladowana, zasypiam spokojnie, z myślą, że jutro obudzę się w tym samym, bezpiecznym miejscu. Ja tylko przez rok nie będę wydawała pieniędzy na “głupoty”, chociaż może właśnie z perspektywy świata w którym funkcjonuje, to nie “tylko”, lecz “aż”. Sama jestem tego ciekawa. Jeśli Ty również, to zapraszam do wspólnego śledzenia w tym miejscu, tego, co wydarzy się przez najbliższe 12 miesięcy.
3mam kciuki i bardzo jestem ciekaw
dziękuję! wszystkie kciuki się przydadzą 🙂